Mieszkańcy Leszczynek chcą korzystać z okolicznych lasów, i chcą mieć w nich porządek – takie są wnioski z eksperymentu, który ma miejsce na obrzeżach Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego.
Plagą naszych lasów są śmieci, które przyrastają w tempie, któremu nie są w stanie sprostać leśnicy. Akcje sprzątania TPK wymagają dużego wysiłku mieszkańców, i ten wysiłek najczęściej idzie na marne. Stąd cieszy reakcja leśnych imprezowiczów na eksperymentalną propozycję w postaci… kosza na śmieci!
Kosz został postawiony w „miejscu imprezowym”, bez wznoszenia jakiejkolwiek budowli. Wykorzystano drzewo, do którego – bezinwazyjnie dla rośliny – przytwierdzono obręcz z siatkowym workiem wewnątrz. Użyte materiały stanowią odpady, które zazwyczaj trafiają do sortowni odpadów. W tym wypadku dostały „drugie życie”, pełniąc tym razem rolę śródleśnego śmietnika.
Najważniejszy jest jednak fakt, że mieszkańcy wykorzystują śmietnik zgodnie z przeznaczeniem, chroniąc tym samym środowisko przed zanieczyszczeniami. Co więcej, do śmietnika trafiają nie tylko „nowe” odpady, ale także śmieci dotychczas zalegające w okolicy. Wygląda więc na to, że leszczynianie chcą dbać o wspólne otoczenie, muszą mieć tylko przygotowaną do tego infrastrukturę.